A teraz zapieprzanko w pracy, pierwsze od czasów hotline, mam szanse wyrobić normę i podwoić premię. Nawet troszkę po godzinach zostanę, tysiak w końcu ulicą nie chodzi.
Więc w piątek odetchnę z ulgą, a potem co na być, to będzie.
Tfu, tfu, żeby nie zapeszyć :)


This entry was posted on 21:25 and is filed under . You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0 feed. You can leave a response, or trackback from your own site.

0 komentarze: