Krysia wyszła po raz pierwszy przy nas spod kanapy! Ponieważ pierwszy raz jest najtrudniejszy, a dalej może być już tylko lepiej, więc po pierwszym razie był drugi i trzeci, i czwarty i kolejne. Krysia więc pierwszy raz wyszła przy nas na spacer. Makasza też coraz śmielej zagląda do pokoju. I tak przeszliśmy z etapu wzajemnego omijania się dziewczyn, do etapu spotykania i warczenia na siebie. Na razie jeszcze starają się zachować dystans, ale niedługo...


This entry was posted on 22:07 and is filed under . You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0 feed. You can leave a response, or trackback from your own site.

1 komentarze:

    kotbert pisze...

    To ja wydam oszczędny okrzyk: hura!
    :]

  1. ... on 6 października 2008 22:43