Przeszły dzisiaj do kolejnego etapu znajomości.
To znaczy: Makasza gania Krystynę (w końcu ośmieliła się wejść do pokoju), a Krystyna delikatnie miauczy poddańczo i pokornie. Czyli dzieje się to, co przewidziałam jakiś miesiąc temu i Makasza obejmuje przywództwo.
Obecnie Makasza wykminiła, że jak idę do kuchni, to Krystyna biegnie za mną (gdyż to oznacza "żryć"), więc tylko wyczekuje momentu, kiedy mała pojawi się w zasięgu wzroku i robi rajd w korytarzu za małym i zwrotnym kuperkiem Krystyny. A dzisiaj nawet odważyła się pierwszy raz samemu zapuścić do pokoju okupowanego przez Krystynę, nafukać na nią i obwąchać jej jedzenie. Krystyna schowała się pod łóżkiem i pokornie odczekała, aż Makasza odpuści.
Słowem - powoli rozpoczynamy etap drugi asymilacji nowego kota.

P.S. Krystyna ma już w zwyczaju spać na zewnątrz, to znaczy na zagłówku naszego łoża :)


This entry was posted on 19:56 and is filed under , , . You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0 feed. You can leave a response, or trackback from your own site.

1 komentarze:

    Madzioszek pisze...

    brawo!

  1. ... on 27 października 2008 21:01