Bo po każdym dniu zapaści mam coraz lepsze samopoczucie, więc dzisiaj mam się lepiej niż przez cały ostatni tydzień.
Tym bardziej, że pani (tak, pani Romana, nie pan, imieniem mnie zmyliła co do płci swej) laryngolog oznajmiła, że abym mogła się całkiem pozbyć dolegliwości na przyszłość, musiałabym operować swoją krzywą przegrodę nosową.
Takiego wała jak się dam pokroić :-P A potem znowu jakichś nożyczek się nie doliczą.
To kiedy?
Aha - P990i doszedł! Tadamdadadadammmmmm!
Tym bardziej, że pani (tak, pani Romana, nie pan, imieniem mnie zmyliła co do płci swej) laryngolog oznajmiła, że abym mogła się całkiem pozbyć dolegliwości na przyszłość, musiałabym operować swoją krzywą przegrodę nosową.
Takiego wała jak się dam pokroić :-P A potem znowu jakichś nożyczek się nie doliczą.
To kiedy?
Aha - P990i doszedł! Tadamdadadadammmmmm!
7 komentarze:
kotbert pisze...
O! Jak tu ładnie.
Co do sabatu, to już nie pamiętam, co komu pasuje, anyway zapraszam do siebie. Marcin nawet jak będzie, to się go zamknie w sypialni.
kotbert pisze...
Ps. Czy mogę tego bloga dodać do linków na moim blogu, czy jest sekretny?
Unknown pisze...
Jak sobie życzysz, ale i tak tylko Wy macie dostęp :-)
Szprota pisze...
Mnie nie pasował czwartek, a reszcie owszem. Gratulacje z okazji P990i (inferno nie przyszło). Jak się korzysta?
Unknown pisze...
Co do P990i - oczywiście przyszło awizo wtórne, pierwsze pewnie w malignie zjadłam awizo pierwotne i o tym zapomniałam. A używa się genialne :-) jak widać zresztą powyżej.
Miau pisze...
Bardzo mi sie podoba. I telefon, i zdjęcie i pomysł sabatu, z tym że ja mogę dziś lub jutro, bo przecież wyjeżdżam na zasłużony urlop (już za wami tęsknię!)
Jak się czujesz, Bre?
kotbert pisze...
Zdaje się, że jednak z urlopu Twojego nici, nieprawdaż?